„Wszystko do umorzenia”
Pełen napięcia thriller, w którym aspirant Cyja stara się złapać nieuchwytnego i bardzo niebezpiecznego oszusta. Jego śledztwo prowadzi go przez mroczne zakamarki miasta, gdzie granica między prawem a bezprawiem staje się coraz bardziej rozmyta. Druga część powieści RAK odkryje jeszcze głębsze poziomy intryg, a bohaterowie staną przed decyzjami, które mogą na zawsze zmienić ich życie. Tajemnice, które przez długie lata skrywał Wrocław, wyjdą na jaw, a stawka w grze okaże się wyższa, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać.
„Biznesowe centrum konferencyjne na stadionie miejskim, znanym jako Tarczyński Arena, pękało w szwach. Cały klub buczał jak wielki szerszeń. Tego wieczoru swoje jedenaste urodziny obchodził znany, wrocławski lokal muzyczny. Na tę okazję zjawiła się tutaj śmietanka wyselekcjonowanych gości, którzy zostawiali na klubowym barze potężne sumy pieniędzy. I jak było widać, takich klientów wcale we Wrocławiu nie brakowało. Pomiędzy okrągłymi, podświetlanymi stołami, na całej długości obszernej sali rozciągał się wybieg, po którym przechadzały się modelki prezentujące bieliznę. Każda nosiła na plecach skrzydła, niczym na pokazach Victoria’s Secret. Miały przypominać anioły i demony. Do tego dziewczyny miały na oczach koronkowe maski, które dodawały im tajemniczości. Wszystko ociekało erotyką i luksusem. Muzyka ryczała z głośników, odbierając rozum tym, którzy nie zdążyli jeszcze odpowiednio się „znieczulić”. Niektórzy z nich wychodzili przed stadion, chcąc chwilowo odetchnąć. Whisky czy kolorowego drinka można było więc wypić na parkingu, we względnej ciszy podziwiając ściągnięte na tę okazję luksusowe włoskie samochody – ferrari, lamborghini czy maserati. Na takiej imprezie jak ta, zorganizowanej z niespotykanym wręcz dla Wrocławia rozmachem, nie mogło zabraknąć ludzi, którzy połowę życia „przejechali” na dragach.”
„Biznesowe centrum konferencyjne na stadionie miejskim, znanym jako Tarczyński Arena, pękało w szwach. Cały klub buczał jak wielki szerszeń. Tego wieczoru swoje jedenaste urodziny obchodził znany, wrocławski lokal muzyczny. Na tę okazję zjawiła się tutaj śmietanka wyselekcjonowanych gości, którzy zostawiali na klubowym barze potężne sumy pieniędzy. I jak było widać, takich klientów wcale we Wrocławiu nie brakowało. Pomiędzy okrągłymi, podświetlanymi stołami, na całej długości obszernej sali rozciągał się wybieg, po którym przechadzały się modelki prezentujące bieliznę. Każda nosiła na plecach skrzydła, niczym na pokazach Victoria’s Secret. Miały przypominać anioły i demony. Do tego dziewczyny miały na oczach koronkowe maski, które dodawały im tajemniczości. Wszystko ociekało erotyką i luksusem. Muzyka ryczała z głośników, odbierając rozum tym, którzy nie zdążyli jeszcze odpowiednio się „znieczulić”. Niektórzy z nich wychodzili przed stadion, chcąc chwilowo odetchnąć. Whisky czy kolorowego drinka można było więc wypić na parkingu, we względnej ciszy podziwiając ściągnięte na tę okazję luksusowe włoskie samochody – ferrari, lamborghini czy maserati. Na takiej imprezie jak ta, zorganizowanej z niespotykanym wręcz dla Wrocławia rozmachem, nie mogło zabraknąć ludzi, którzy połowę życia „przejechali” na dragach.”
Waga | 1 kg |
---|---|
ISBN | 9788397254879 |
Autorzy | Nadia Szagdaj, Grzegorz Filarowski |
Forma | Książka |
Gatunek | Kryminał |
Oprawa | Miękka |
Liczba stron | 550 |
Data premiery | 2024-10-25 |
Numer wydania | I |
Wydawnictwo | Lingua Mortis |
Język wydania | Polski |
Typ książki | Okładka miękka |
Wysyłka
Forma wysyłki | Czas realizacji | 1-4 egzemplarzy | powyżej 5 egzemplarzy |
---|---|---|---|
Książka papierowa | |||
Paczkomaty InPost | 3 dni robocze | 18 zł | 20 zł |
Kurier InPost | 3 dni robocze | 20 zł | 20 zł |
Audiobook | |||
Dostęp elektroniczny | Natychmiast | Darmowa | Darmowa |
Zwroty
Odstąpienie od umowy zakupu produktu dokonanego w sklepie rak.to jest możliwe bez konieczności podawania powodów w ciągu 14 dni kalendarzowych od momentu jego odebrania. Szczegółowe informacje na temat warunków odstąpienia od umowy znajdują się w regulaminie dostępnym na stronie rak.to.
Warto zauważyć, że powyższe zasady nie mają zastosowania w przypadku reklamacji produktu, czy to na podstawie rękojmi, czy gwarancji. Dodatkowe informacje odnośnie procesu reklamacji można znaleźć w regulaminie na stronie rak.to.
Opinie
Zanim Twoja opinia zostanie opublikowana, przejdzie przez proces weryfikacji przez nasz zespół moderatorów, aby zapewnić zgodność z naszymi wytycznymi.
Po przeczytaniu pierwszej części trzymających w napięciu i budzących szczere niedowierzanie wydarzeń, w których centrum jest Ireneusz Rak z olbrzymią ciekawością zasiadłem do Tomu II. „Rak – czyli wszystko do umorzenia”
Od razu napiszę – nie zawiodłem się. Powiedziałbym wręcz, że druga część tej mrożącej krew w żyłach zwykłego śmiertelnika historii, jest w mojej opinii lepszą lekturą niż część pierwsza. Nad każdą stroną czuć unoszące się napięcie. Jest pogoń, „Batman” razem z Cyją wcielają się w rolę „Tommiego Lee Jonesa” ze „Ściganego”. Jest też Iwo, Ireneusz Rak. Nieuchwytny, dalece oderwany od rzeczywistości, podły, nie posiadający skrupułów i niestety prawdziwy szwarccharakter.
Podobnie jak w pierwszej części tej książki przeraża fakt, że to autentyczna historia. Drugi tom czytałem z większym zaciekawieniem i bardziej czekałem na to co się wydarzy na następnej stronie. Być może przez to, że po lekturze pierwszego tomu bardzo ciekawiło mnie jaki będzie dalszy ciąg tych wszystkich, wydawałoby się nierealnych wydarzeń opisanych przez autorów.
Wydaje się, że duet Szagdaj i Filarowski „dotarł się” i lepiej włada słowem pisanym na kanwie „Wszystkiego do umorzenia”. Miałem wrażenie dużo większej spójności tekstu, oraz mimo wszystko w drugi tomie zauważyłem mniej dłużyzn. Może też wynikać to z tego, że znamy już bohaterów, wiemy czego się po nich spodziewać, i odbieramy słowo czytane już w trochę inny sposób.
Do brzegu. Po prostu bardzo dobrze się to czyta – thriller oparty na faktach, napisany w dobrym stylu, trzymający w napięciu. Podobnie jak dla pierwszego tomu mocne 7/10 i ogromne polecenie. Szczególnie, że przy zalewie przeciętnej maści kryminałów, parakryminałów jawi się to jako realna alternatywa dla kolejnych książek, które nie posiadają mitycznego „tego czegoś”
Gorąco polecam.
Życie często pisze najciekawsze scenariusze, dlatego historie oparte na autentycznych wydarzeniach oddziałują na nas jeszcze mocniej i dosadniej. Jedną z takich opowieści napisaną przez samo życie jest historia „stalkera z Tindera” przelana na papier przez Grzegorza Filarowskiego i Nadię Szagdaj.
Po nieudanym zatrzymaniu Iwo Raka przez policję komisarz Cyja i Filip Grzegorczyk nie odpuszczają i robią wszystko by seryjny przestępca trafił przed wymiar sprawiedliwości. Do Filipa zgłaszają się kolejni oszukani. Czy upór Cyi i Grzegorczyka w końcu przyniesie efekty? Czy pokrzywdzeni w końcu odetchną z ulgą, przestaną żyć w ciągłym strachu i doczekają się sprawiedliwości?
„Rak. Wszystko do umorzenia” jest kontynuacją „Rak. Psy szczekają, karawana jedzie dalej”. Jest bardzo ściśle z nią powiązana i ciężko będzie ją w odpowiedni sposób zrozumieć bez znajomości pierwszej części. W poprzednim tomie autorzy skupili się głównie na pokazaniu skali cierpienia, lęku i zastraszenia kobiet przez tytułowego Raka, natomiast ta część skupia się w głównej mierze na pokazaniu działalności Raka w szerszej perspektywie. Autorzy pokazują jak mamił ofiary, jak zastawiał na nie sieci, a później w jaki sposób zmuszał do posłuszeństwa i milczenia. Autorzy trochę próbują wniknąć w jego umysł i może zrozumieć co nim kierowało, że stał się tak bezwzględnym człowiekiem. Świetna narracja sprawia, że od tej historii trudno się oderwać. Krótkie rozdziały dodatkowo sprawiają, że czyta się ją szybko, choć objętościowo jest dość obszerna. Autorzy ponownie zaciekawiają nas tą historią od pierwszych stron budując atmosferę napięcia i niepewności. Dodatkowym urozmaiceniem są zawarte w książce kody QR, które odsyłają nas na piosenek wspominanych w powieści, nagrań programów i artykułów dotyczących „stalkera z Tindera” czy innych autentycznych zdarzeń wspomnianych w tej publikacji, a nawet do menu jednej restauracji.
Podczas lektury tej powieści czujemy narastające niedowierzanie i oburzenie. Jak to się mogło stać, że przez tyle lat ten człowiek był całkowicie bezkarny. Żył jak król nie płacąc za nic i uczciwie nie przepracowując ani jednego dnia. Natomiast gdy wszystko zaczęło się sypać zaczął robić z siebie ofiarę i pokrzywdzonego, a także oczerniać oszukane przez siebie osoby nie okazując nawet cienia skruchy. Nasz wewnętrzny sprzeciw budzi również opieszałość organów ścigania. Mając podane na tacy dowody, a nawet samego przestępcę policja nie robi prawie nic, by odpowiedział za swoje czyny, a nawet utrudnia prowadzenie śledztwa jedynemu policjantowi, który chce sprawiedliwości. Przestępstwa jakich się dopuszczał Rak, były bagatelizowane, a sprawy umarzane, dzięki czemu sprawca stawał się jeszcze bardziej arogancki i brutalniejszy. To podejście zmienia się trochę, gdy sprawa nabiera medialnego rozgłosu.
„Rak. Wszystko do umorzenia” jest wstrząsającym reportażem, którego scenariusz pisze życie. To nie jest jeszcze historia zakończona, bo spawa Roberta I. czyli książkowego Iwo Raka nie jest jeszcze zamknięta. Mam nadzieję, że wkrótce doczekamy się książkowej kontynuacji, w której Rak odpowie za swoje działania, a pokrzywdzeni doczekają się sprawiedliwości i będą mogli w końcu zacząć życie bez strachu i ciągłego oglądania się za siebie. Myślę, że z tą historią powinien zapoznać się każdy.
„Wszystko do umorzenia” to bezpośrednia kontynuacja cyklu RAK Psy szczekają karawana jedzie dalej. Dla pełnego zrozumienia sposobu działania i metod postępowania złoczyńcy; który wykorzystując fizycznie i psychicznie kobiety pozbawiał je majątku, niezbędne jest zapoznanie się z tomem pierwszym.
Polecam również informacje znajdujące się na stronie autorów https://rak.to/
W przeciwieństwie do poprzedniej części ta skupia się na pracy organów ściągania oraz całego wymiaru sprawiedliwości i tylko mała jej część opisuje kolejne oszustwa Iwo Raka. Do tego autorzy starają się przybliżyć profil psychologiczny oprawcy i jego przeżycia z dzieciństwa. Nie zawiera już tak silnego bagażu emocji jak Psy szczekają …. ponieważ środek ciężkości skierowany jest na bezsilność polskiej Temidy, która ze względów proceduralnych mimo tak silnego materiału dowodowego ma problemy z doprowadzeniem do ukarania Bestii z Tindera. – https://rak.to/oszust-na-wolnosci/
Ze względu na powyższą sytuację oraz fakt, że kolejna rozprawa miała miejsce 3 lutego 2025 przed Sądem Okręgowym we Wrocławiu mogę stwierdzić, że powstanie trzeciego tomu będącego zwieńczeniem ciężkiej pracy pana Grzegorza Filarowskiego jest nieuniknione a wręcz wymagane dla zaspokojenia ciekawości czytelników.
Mroczna okładka, mroczna opowieść…Drugi tom opowiadający historię Iwo Raka jeszcze bardziej porusza. „Rak. Wszystko do umorzenia” autorstwa Nadii Szagdaj i Grzegorza Filarowskiego nie jest lekturą przyjemną, ale taką, która powoduje, że włos się jeży na głowie pod wpływem opisywanych wydarzeń. To zapadająca w pamięci i dobrze skonstruowana powieść. Powieść, którą tak naprawdę napisało życie, bo inspirowana jest prawdziwymi wydarzeniami. Iwo Rak, manipulator, oszust, szantażysta i brutal, doczekał się w końcu sporządzenia aktu oskarżenia. Niestety, długo nie daje się złapać. Kiedy w końcu zostaje pojmany, zaprzecza zgromadzonym dowodom, absolutnie nie czuje się winny. W tym tomie dzięki dobrze zarysowanemu portretowi Iwo, możemy poznać motywy działania stalkera, wydarzenia, które go ukształtowały, jego tok myślenia. Ot, przeczytajmy chociażby te słowa na temat szantażowania przez Iwo swoich „klientów”:
„On jednak owego zarabiania na milczeniu nie nazywał szantażem. W nagranych przez siebie filmach widział misję. W końcu ci ludzie nie byli do końca uczciwi. Czuł, że robi coś pożytecznego.”
Czy tak myśli zdrowy psychicznie człowiek?
Czy trud włożony przez policjanta Krzysztofa Tazpila i Filipa Grzegorczyka, męża jednej z ofiar, w gromadzenie dowodów i zeznania ofiar zaowocują w końcu skazaniem Iwo Raka i pokrzywdzeni doczekają się sprawiedliwości? A może faktycznie wszystko do umorzenia?
Powieść ta niewątpliwie niesie ostrzeżenie przed zagrożeniami płynącymi z toksycznych relacji oraz przestrzega przed pochopnym zawieraniem internetowych znajomości. Jak samemu nie stać się ofiarą manipulatora? Jakie zmiany muszą zajść w polskim prawie, aby ludzie pokroju Iwo Raka nie czuli się bezkarni?
Dodatkowe atuty tej książki to: sprawne pióro, dobry styl, pasujący do klimatu i fabuły język. „Rak. Wszystko do umorzenia” wywołuje wachlarz rozmaitych emocji i na długo po przeczytaniu tkwi w głowie. To książka , obok której nie sposób przejść obojętnie. Gorąco polecam!
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Lingua Mortis.
Batman pokonuje Jokera. Iron Man Thanosa. Harry Potter Voldemorta. Niestety w prawdziwym świecie nie zawsze dobro wygrywa ze złem. Tym bardziej, gdy dobro zmaga się z bezlitosną biurokracją i brakiem środków. Dlatego w naszej polskiej rzeczywistości dobru trzeba czasem pomóc, nawet jeśli wymagałoby to złamania kilku zasad.
„Rak. Wszystko do umorzenia” to kolejna część opowieści o seryjnym oszuście. Tym razem akcja przenosi się z Wrocławskich mieszkań do aresztu i sali sądowej. Tytułowy Rak został złapany, jednak to nie koniec kłopotów. Teraz bohaterzy muszą zmierzyć się z fałszywymi pomówieniami, złośliwością wysoko postawionych w policji ludzi, a także cynicznymi prawnikami, niezważającymi na prawdę.
Czy sprawiedliwości stanie się zadość? Czy człowiek Rak odarty ze swoich koneksji i pieniędzy ucieknie przed wymiarem karnym? Niestety na te pytania nie poznamy na razie odpowiedzi, ponieważ historia jest pisana przez życie. Książka to szlachetna próba poniesienia jej dalej, by do jak największej ilości osób dotarła sprawa groźnego oszusta. Tą opowieść powinno przeczytać jeszcze więcej ludzi, nie tylko ze względu na fakt, iż jest to po prostu kawał dobrej literatury, ale przede wszystkim, by poznać mechanizmy działania takich przestępców i zacząć bardziej uważać na to, co robimy i z kim się zadajemy, aby pewnego dnia nie obudzić się w poważnych tarapatach.
Z tego powodu gorąco polecam przeczytanie „Rak. Wszystko do umorzenia” każdemu, kto w jakikolwiek sposób interesuje się true crime, kryminałami, albo własnym bezpieczeństwem. Wiedza o sposobach działania oszustów jest bezcenna i w sytuacji granicznej może okazać się nieoceniona. Być może dzięki przeczytaniu „Raka” sami kiedyś unikniemy bycia ofiarą, a przy okazji pomożemy nieść prawdę o przestępcach dalej.
Po przeczytaniu pierwszego tomu, zastanawiałam się co będzie zawierał tak obszerny drugi tom i na ile jest w ogóle potrzebne dalsze drążenie tej sprawy, skoro właściwie wszystko zostało już powiedziane w części pierwszej, może tylko oprócz tego, czy w efekcie udało się Raka ująć czy też nie. Jednak zostałam pozytywnie zaskoczona, gdyż jak się okazuje, doszły kolejne ofiary, w tym nie tylko kobiety. Przestępca czuł się coraz bardziej bezkarny, natomiast wymiar sprawiedliwości (o zgrozo!) coraz bardziej bezsilny, chociaż Gregorczyk (ksywa Batman) podawał im dowody na tacy.
Czytając to wszystko, można odnieść wrażenie, że im więcej dowodów zdobytych na własną rękę przez Filipa Gregorczyka (również poszkodowanego przez Raka), tym bardziej niezrozumiałe zachowanie wymiaru sprawiedliwości, który nie potrafił ich odpowiednio wykorzystać w celu złapania oszusta. Jedynie aspirant Krzysztof Tazpil (Cyja) zdawał się „stawać na rzęsach” aby ująć sprawcę, ale za każdym razem zderzał się ze ścianą i kłodami, rzucanymi mu pod nogi przez współpracowników i przełożonych. Tymczasem Rak zbierał swoje żniwo, okradając, zastraszając i nierzadko bijąc dotkliwie swoje ofiary. Dołujące było to, że Batman zapłacił tak wysoką cenę za dążenie do ukrócenia przestępczej działalności. Traciło na tym jego życie rodzinne, na pewno również zawodowe, nie wspominając o tym, co musiało dziać się z jego psychiką… Gdy tymczasem Rak miał się wyśmienicie, żerując na innych ludziach i żyjąc na ich koszt. Czy go w końcu ujęto? Dowiecie się tego z książki.
Ta część była znacznie bardziej rozbudowana jeśli chodzi o przypadki tego w jaki sposób Rak zastawiał sidła na swoje ofiary i jak z nimi postępował. O wiele więcej tu dramatyzmu i silnych emocji. Zdecydowanie lepiej i ciekawiej to wypadło niż w części pierwszej. Biorąc pod uwagę fakt, że te wydarzenia oparto na faktach autentycznych, ciarki często gęsto przechodziły mi po plecach. Walka dobra ze złem, gdzie sprawiedliwość powinna zwyciężyć, ale czy rzeczywiście tak się stanie? Z pewnością jest to lektura dla osób o mocnych nerwach, bo mi one w kilku momentach puszczały i musiałam sobie siarczyście zakląć aby trochę zeszły ze mnie emocje. Nastawcie się na ekstremalne wrażenia i wyrzut adrenaliny. Nie da się wobec tych wydarzeń przejść obojętnie. Mną wielokrotnie „potrzepało” jakby przeszedł przeze mnie prąd elektryczny. Polecam przede wszystkim ku przestrodze!
„Wszystko do umorzenia” to drugi tom „Raka.” To kontynuacja działalności przestępczej Iwo Raka i zbieranie dowodów oraz świadków przez Filipa Gregorczyka, męża jednej z ofiar. Historia oparta na faktach autentycznych, takie lubię najbardziej. Poznanie tej historii należy zacząć od tomu pierwszego, czyli „Psy szczekają, karawana idzie dalej.” Miałam możliwość sięgnięcia po drugi tom, zaraz po przeczytaniu pierwszego. W tym tomie poznajemy rozbudowane wątki oszukiwanych przez Raka kobiet oraz nowe wyznania jego znajomych. „Po prostu jak to Iwo, zawsze szukał ludzi, którzy mogą mu się przydać.” Ten oszust był sprytny, zawsze planował swoje przestępstwa. Zarówno tytułowy Tak, jaki jego pierwowzór, tzw, Bestia z Tindera, czyli Robert I. dokonywali swe przestępstwa przez kilkanaście lat. Pozwalała na to opieszałość policji, prokuratury i dobry adwokat. Ofiary były nagrywane i potem szantażowane ujawnieniem kompromitujących materiałów i trudno było ich namówić na zeznania przed sądem. Wiele przestępstw zostało ujawnionych dzięki prywatnej osobie, czyli Filipa Gregorczyka, którego pierwowzorem jest współautor Grzegorz Filarowski. To Batman pomagający uciśnionym, potrzebującym pomocy. Aż trudno uwierzyć we wszystko. Atrakcyjny, dobry ojciec, pomagający byłej żonie i będący do dyspozycji na każde zgłoszenie jakiejkolwiek ofiary Raka, poświęcając swój czas i finanse. Tylko starszy aspirant Krzysztof Tazpil „Cyja” robił wszystko, aby aresztować Iwo Raka. Nie miał łatwo. ”Pieniędzy nie było i nikt nie miał zamiaru mu ich dać. W końcu traktowano go jak samozwańczego –o ironio – szeryfa, karierowicza, gotowego zaniżać statystyki wydziału dla tej sprawy.”
„Wszystko do umorzenia” podobnie jak i poprzedni tom, wyzwala wiele emocji, złość do bezwzględnego oszusta, współczucie do ofiar. Opisana historia to w pewnym stopniu apel, aby nie ufać zbytnio, aby w pewnych sytuacjach zapalała się czerwona ostrzegająca lampka.
Ten tom nie kończy definitywnie historii Raka. Z chęcią poznam dalsze losy oszusta.
Książkę przeczytałam już jakiś czas temu i przyznam szczerze, że jak po lekturze pierwszego tomu byłam zszokowana, tak drugi wbił mnie totalnie w fotel.
To kontynuacja opartej na faktach walki między Batmanem a Rakiem. Walki ukazującej manipulację, którą Iwo wykorzystuje by zuchwale prześlizgiwać się przed konsekwencjami prawnymi. W tej części sprawa nabiera jeszcze większych rozmiarów. Pojawiają się nowe osoby, które chcąc nie chcąc zostały zamieszane w tą sytuację.
Autorzy pokazują jak system organów ścigania zawodzi, odsłaniają koneksje, układy wewnątrz służb i wspólnoty adwokackiej. Kartka po kartce ukazują jak małymi kroczkami manipulator wchodzi w życie ofiar, żeruje na nich, by na koniec wmawiać wszystkim jaki to on jest biedny.
Wielowątkowość, retrospekcje sprawiają, że drugi tom wywołuje jeszcze więcej emocji, bardziej szokuje i wstrząsa. Czytając mamy wrażenie jakbyśmy sami brali udział w tych wydarzeniach. Sama kilkakrotnie odkładałam książkę, by uspokoić swoje wzburzenie.
To intrygująca historia, która zaciekawi nawet najbardziej wybrednego czytelnika. A to jeszcze nie koniec, bo życie pisze ciąg dalszy.
„Rak. Wszystko do umorzenia” to ciąg dalszy historii okropnego, bezdusznego stalkera z Tindera, który zmanipulował i oszukał dziesiątki kobiet, ale nie tylko. Ofiarami jego poczynań byli też mężczyźni. Wyrachowany, próżniak, któremu nie chciało się uczciwie pracować to znalazł sobie „biznes”. Wybierał swoje ofiary, które były w złej kondycji psychicznej. Były tzw. łatwym celem. Podczas czytania drugiej części, momentami chciałam wejść do tej książki i sama z nim rozprawić się. Dzięki autorom możemy poznać część historii jego bestialskiego zachowania i to jak traktował swoje ofiary. Obrzydliwy człowiek, mam nadzieję że wymiar sprawiedliwości rozliczy go z każdej skrzywdzonej osoby i poniesie zasłużą karę za każdy jeden czyn. Nie możemy pozwolić, aby takie osoby żył razem z Nami w społeczeństwie. Musimy reagować na każde takie zachowanie odbiegające od normy. Książka w większości oparta jest na prawdziwych faktach. Część sytuacji autorzy zachowali dla siebie dla dobra sprawy, ponieważ toczy się rozprawa sądowa, a oskarżonym jest wspomniany wyżej stalker z Tindera. Cieszę się że takie postępowanie jest w toku, trzymam kciuki za sprawiedliwość. Książka nie należy do łatwej lektury. Opis czynów Iwo Raka, jak bez skrupułów nękał swoje ofiary dla dobra swojego i jaki los im zgotował to coś naprawdę strasznego. Ciężko było czytać niektóre momenty, zwłaszcza te, gdzie krzywda wyrządzona była niewinnym kobietom, które po prostu szukały oparcia w drugiej osobie czy niektóre nawet miłości. A Iwo wykorzystywał ich słabe punkty, udając kogoś kim nie jest. Dla tej postaci nie mam żadnego wytłumaczenia i zrozumienia czemu tak postąpił. Nie ważne w jakim położeniu znalazł się w życiu, nic nie usprawiedliwia jego czynów. Żadne wytłumaczenie. Z niecierpliwością będę śledzić rozprawę stalkera z Tindera. Trzymam kciuki za sprawiedliwość i siłę Pana Grzegorza. Te historię powinien poznać każdy ku przestrodze.
Dalsze losy tytuowego Raka. O ile sa to wydarzenia na faktach, autorzy w genialny sposób opisali wydarzenia wciągając w świat ofiar jak i stalkera z Tindera. Genialna , trzymającą w napięciu jeszcze bardziej niż pierwsza część.
Szczerze polecam.
Niedawno poznałam historię Iwo Raka. To była trudna historia. Wtedy myślałam, że jest wstrząsająca. Powiem Wam, że drugi tom jest wstrząsający, pierwszy to tylko zalążek tego co będzie działo się tutaj.
Zostaje sporządzany akt oskarżenia dla Iwo Raka. Niestety nie daje się go złapać, ucieka niszcząc po drodze kolejne istnienia i ich bezpieczeństwo. Kiedy w końcu zostaje pojmany, wszyscy oddychają z ulgą, a sam aresztowany uważa się za niewinnego! Ten człowiek nie zdaje sobie sprawy z tego co robił! Jak dużo ludzi zgnoił i podeptał swoimi kłamstwami, szantażem czy rękoczynami. Czytając to wszystko nie mogłam w to uwierzyć, że można być aż tak do szpiku kości złym i wmawiać wszystkim dookoła, że jest się totalnie niewinnym.
Pomijając już czyny tego człowieka, najbardziej dla mnie rzeczą niezrozumiałą jest nasza policja i jej stosunek do obywateli. Te biedne kobiety szły po pomoc, a co otrzymywały? Umorzenie! To gdzie one miały iść skoro ludzie, którzy mają stać na straży prawa przymykają oczy na ludzką tragedię?! To pytanie oczywiście zostawiam bez odpowiedzi, bo nie mogę znaleźć racjonalnego wyjaśnienia.
W tym momencie wcale nie dziwię się, że policja nie mogła tak po prostu znaleźć dowodów na to wszystko co robił Rak i jak działał. Osoby poszkodowane nie chciały zeznawać, bo i po co to wszystko jeszcze raz przeżyć? Przecież Rak i tak się wywinie, i tak mu nic nie udowodnią.
W tym momencie pojawia się niezłomny i uparty Filip, który z pomocą dzielnego i prawdziwego policjanta zbiera dowody na jego winę. Co sprawia, że póki co się nie wywinął. Jest ciągle w areszcie, a ludzie, którzy od początku widzieli jego winę, walczą, by odpowiedział za wszystko. By w końcu zapłacił za tą krzywdę i ból jaki zadał każdej osobie.
Do mnie to ciągle nie dociera, że te biedne kobiety tak naprawdę chciały tylko oparcia, ciepła i miłości, a ich największym koszmarem stał się jeden człowiek. Człowiek, który zniszczył tyle ludzi. Człowiek, który czuł się jak Bóg, był bezkarny. A najgorsze w tym wszystkim jest to, że on nie widzi w tym nic złego.
Nigdy nie zrozumiem, jak można świadomie zadawać krzywdę drugiemu człowiekowi. Moja śp. babcia zawsze mi powtarzała ,,traktuj ludzi tak, jakbyś chciała być traktowana przez nich”. Co za tym idzie? Rak powinien oberwać za każdy najmniejszy cios jaki zadał. I mam szczerą nadzieję, że tak w końcu będzie.
Polecam Wam tą świetną książkę. Bo pomimo tragizmu jaki ma w sobie, to kawał świetnej sensacyjnej książki. I tu chylę czoła Nadii, bo podejrzewam, że to jej robota 🔥 Czytajcie to, bo warto!!!!
Polecam
„RAK. Wszystko do umorzenia” autorstwa Grzegorza Filarowskiego i Nadii Szagdaj to niezwykle intensywna i poruszająca narracja, która wstrząsa czytelnikiem, odkrywając złożoność problematyki przemocy, manipulacji oraz systemowej bezsilności w obliczu zła. Książka koncentruje się na postaci Iwo Raka, seryjnego przestępcy, który przez czternaście lat pozostawał na wolności, uwodząc i wykorzystywując swoje ofiary, a jego zbrodnie pozostawały nieukarane.
Autorzy dokładnie analizują psychologię Raka, ukazując nie tylko jego metody manipulacji, ale także szereg mechanizmów, które pozwoliły mu na długotrwałe funkcjonowanie w społeczeństwie bez wykrycia. Iwo Rak, jako mistrz oszustwa, potrafił umiejętnie wykorzystywać zaufanie swoich ofiar, prowadząc ich w pułapkę, w której stały się bezsilnymi pionkami w jego grze. Jego charyzma i umiejętność budowania pozorów sukcesu sprawiały, że osoby wokół niego nie podejrzewały, z kim mają do czynienia, co w jeszcze większym stopniu podkreśla grozę całej sytuacji.
Książka nie tylko przedstawia portret sprawcy, ale również ukazuje dramatyczne doświadczenia ofiar, które żyły w ciągłym strachu i niepewności. Filarowski i Szagdaj nie boją się podejmować trudnych tematów związanych z traumą, obawami i wewnętrznymi zmaganiami kobiet, które padły ofiarami Raka. Ich opowieści są nie tylko osobistymi relacjami, ale także istotnym głosem w szerszej dyskusji na temat przemocy wobec kobiet, kultury milczenia oraz systemu sprawiedliwości, który często zawodzi, nie dostrzegając powagi sytuacji.
W kontekście książki ważne jest również podkreślenie roli instytucji odpowiedzialnych za zapewnienie bezpieczeństwa. Autorzy ukazują, jak brak działania ze strony służb porządkowych oraz instytucji społecznych, które powinny chronić ofiary, przyczynia się do wzrostu poczucia bezkarności wśród przestępców. Wiele z opisanych sytuacji pokazuje, że obojętność społeczeństwa i niedostateczna reakcja ze strony organów ścigania mogą prowadzić do tragicznych konsekwencji, co wzbudza głęboki niepokój i refleksję nad kondycją systemu sprawiedliwości.
„RAK. Wszystko do umorzenia” to nie tylko książka o przestępstwie, ale również mocne oskarżenie wymierzone w społeczeństwo, które często staje się biernym świadkiem zła. Przesłanie tej publikacji jest niezwykle aktualne, zmuszając do przemyślenia roli jednostki w walce z przemocą oraz odpowiedzialności społecznej w tworzeniu bezpiecznego otoczenia dla wszystkich. Autorzy pokazują, jak ważna jest solidarność oraz wsparcie dla ofiar, które walczą o sprawiedliwość w świecie, gdzie zło często pozostaje bezkarne.
Książka Filarowskiego i Szagdaj to także hołd dla tych, którzy mimo strachu i przeciwności losu postanowili walczyć o prawdę. Przesłanie, które płynie z tej publikacji, jest jasne: nie możemy milczeć wobec zła, a każda osoba ma moc, by przyczynić się do zmian w społeczeństwie. „RAK. Wszystko do umorzenia” to lektura, która nie pozostawia czytelnika obojętnym, skłaniając do refleksji nad złożonymi problemami, które dotykają współczesne społeczeństwo.
Jest to drugi tom serii opartej na faktach. Książkę skończyłam już parę dni temu, ale musiałam ją przetrawić zanim o niej napiszę.
To kontynuacja „walki” pomiędzy Batmanem a Iwo.
Książka jest napisana trochę inaczej niż pierwsza część, ale czyta się ją równie szybko i gładko. Pojawiają się nowe postacie, sytuacja pokazana jest również ze stron innych osób które chcąc czy nie, zostały zamieszane w tą historię.
Zdecydowanie każdy powinien ją przeczytać, nie tylko kobiety ale także mężczyźni. Jest to książka którą trzeba polecić mamie, babci, przyjaciółce czy kuzynce ale także bratu, przyjacielowi czy tacie. Każdy powinien ją przeczytać albo chociaż o niej usłyszeć, historia jest na tyle ciekawa a zarazem przerażająca, że zaciekawi nawet najbardziej wybrednego czytelnika. Książka pokazuje jak niepozorna osoba, która chce Ci „pomóc” może w ciągu paru chwil okazać się stalkerem, wrogiem, prześladowcą. Pokazane jest w niej jak pomimo bólu fizycznego i psychicznego, kobiety nie mogą znaleźć nigdzie wsparcia, a nawet boją się go szukać, głośno mówić o tym co się stało.
Drugi tom szokuje jeszcze bardziej, ciężko uwierzyć że to wszystko działo się w moich okolicach. Książka pokazuje jak bezduszni potrafią być ludzie i przy okazji jak bardzo lekceważąco podchodzi do ważnych spraw policja.
Nie wyobrażalne jest jak wiele kobiet, bogatych, wpływowych kobiet, dało się oszukać Rakowi. Straciły nie tylko pieniądze, ale również godność, poczucie bezpieczeństwa czy wolności.. W drugiej części wypowiadają się również mężczyźni oszukani przez Iwo, pokazuje to że nie tylko my, słaba płeć, jesteśmy naiwne i podatne na wpływy innych.
Pokazana jest bardziej dokładnie postać Cyi, policjanta który przez przypadek zainteresował się sprawą, postanowił doprowadzić ją do końca. Zrobił dla tych kobiet bardzo dużo, czy zostanie za należne mu uznanie?
Czy uda się im wszystkim w końcu uciec od zagrożenia jakie stanowi Rak? Sprawa cały czas się toczy, myślę że dużo osób żyje tym co się dzieje wokół.
Czy oprawca stanie się ofiarą?
Kto wygra tym razem? Takich pytań jest wiele..
„RAK. Wszystko do umorzenia” Nadii Szagdaj i Grzegorza Filarowskiego to książka, która wbija się w umysł i serce jak cierń. Ten brutalnie realistyczny obraz świata przestępczości, manipulacji i bezwzględnego wyzysku emocjonalnego przeraża i fascynuje jednocześnie. Autorzy zabierają nas w mroczne zakątki duszy głównego antagonisty, bezwzględnego oszusta i manipulanta, który bez skrupułów rozkochuje, okrada, niszczy, rozbija życie swoich ofiar- zarówno kobiet, jak i mężczyzn. To seryjny socjopata, który na każdym kroku, z zimną premedytacją, łamie zasady, niszczy ludzkie marzenia i zaufanie.
Najmocniejszym punktem książki jest jej nieugięta prawda- brutalna, lecz jednocześnie potrzebna. Autorzy nie boją się opisać okrucieństw, których dopuszcza się tytułowy bohater, Tulipan dwa, w szczegółowy, przenikliwy sposób, przez co jesteśmy świadkami jego wyniszczającego wpływu na życie ludzi, których dopada w swoją sieć. Te opisy wywołują emocjonalne reakcje, zmuszają czytelnika do refleksji nad ludzką naturą i siłą manipulacji, przez którą człowiek staje się narzędziem w rękach oprawcy. Jest to literacki wstrząs, który zostaje na długo.
Narracja jest intensywna, a śledztwo, które ma na celu zdemaskowanie Iwo Raka, fascynuje i wciąga. W książce poznajemy także dalsze zmagania policjanta, który mimo licznych trudności, stara się udowodnić przestępstwa i zebrać dowody, które ujawniają brutalne czyny oszusta. To historia o walce o sprawiedliwość, w której nieustannie rzucane są kłody pod nogi każdemu, kto odważy się przeciwstawić bezwzględnemu manipulatorowi. W całej tej historii postacie „trzech muszkieterów” jak można określić Filipa, Cyi i Mai, wnoszą do tej mrocznej historii promyk nadziei, gdyż ich determinacja i poświęcenie motywują ofiary do zebrania sił, podjęcia wspólnej walki i przezwyciężenia własnych traum.
„RAK. Wszystko do umorzenia” nie pozwala na chwilę wytchnienia, a emocje rosną z każdą stroną. Gdy wydaje się, że historia zmierza ku końcowi, niejasność losów bohaterów pozostawia w czytelniku napięcie i oczekiwanie na kolejną część. To książka, która zostaje z nami długo po zamknięciu okładki, zmuszając do refleksji nad moralnością, siłą sprawiedliwości i walką z przemocą psychiczną jak i fizyczną.
Po prostu polecam przeczytać! 5/5
„RAK. Wszystko do umorzenia” autorstwa Grzegorza Filarowskiego i Nadii Szagdaj to drugi tom wstrząsającej serii, która na długo pozostaje w pamięci. Ta opowieść, oparta na prawdziwych wydarzeniach, ukazuje przerażającą rzeczywistość, w której Ivo Rak, niepozorny i niezwykle przebiegły manipulator, oszukiwał zarówno kobiety, jak i mężczyzn.
Swoim sprytem i chęcią pomocy zjednywał sobie zaufanie innych, by w końcu zrujnować życie tych, którzy mieli pecha stanąć na jego drodze.
Drugi tom odsłania przed czytelnikiem jeszcze więcej szokujących faktów i szczegółów, które sprawiają, że cała historia nabiera nowego, jeszcze mroczniejszego wymiaru. Autorzy mistrzowsko przedstawiają kolejne elementy tej układanki, zmuszając do zadawania pytań o to, jak to możliwe, że wymiar sprawiedliwości przez tyle lat nie potrafił powstrzymać tak bezwzględnego człowieka. Książka jest doskonałym przykładem, jak łatwo można zmanipulować system, a także ludzi wokół siebie.
Czytając tę książkę, trudno nie poczuć głębokiego niepokoju i to nie tylko ze względu na samą postać Raka, ale także na bezsilność instytucji, które miały chronić jego ofiary. Z każdą stroną narasta we mnie pytanie: czy w podobnej sytuacji mogłabym liczyć na sprawiedliwość, czy też prawda zostałaby zamieciona pod dywan ❓️
Z niecierpliwością czekam na kolejny tom, by dowiedzieć się, jakie dalsze wstrząsające fakty odkryją autorzy. Ta książka to jedno z tych dzieł, które budzi emocje, porusza do głębi i długo nie pozwala o sobie zapomnieć.
Drugi tom książki Rak Grzegorza Filarowskiego i Nadii Szagdaj, zatytułowany „RAK. Wszystko do umorzenia”, kontynuuje wątek działań stalkera z Dolnego Śląska, który latami pozostawał bezkarny.
W tomie drugim, sprawa stalkera nabiera jeszcze większych rozmiarów, a ofiary, które były ignorowane przez wymiar sprawiedliwości, nadal walczą o swoje prawa. Czy uda się aby Rak zapłacił za wyrządzone krzywdy?
Jak wiele zła może się skryć w jednym człowieku?
Jak wielu osobom uprzykrzyć może jedna, niby niepozorna osoba?
Ta postać to Rak, Iwo Rak, bohater drugiego tomu książki 'Rak. wszystko do umorzenia’.
Z pozoru zwykły człowiek, nie wyróżnia się zbytnio niczym szczególnym, człowiek jakich wielu mijamy każdego dnia.
A w głębi to człowiek bezduszny, gardzący innym, arogancki, butny, bezczelny, który zawsze dostaje to czego chce, czasem za wszelką cenę, nie liczy się z niczym i nikim. Najpierw wykorzysta jak tylko może, zmanipuluje, a później zniszczy bez mrugnięcia okiem. Jeszcze wmawiając innym jaki to on jest biedaczek… Żeruje na ludziach jak pasożyt, i zostawia ich wyniszczonych.
Książka pełna emocji, strachu, zła, napięcia. A jak człowiek uświadomi, że przecież ta książka oparta jest na faktach, to gęsią skórka nie chce człowieka opuścić na długo. Opowieść ukazuje też niestety, jak nieudolność organów ścigania może doprowadzić do eskalacji przemocy.Oj długo żyłam emocjami po przeczytaniu książki.
Książka napisana jest bardzo obrazowo, czujemy się jakbyśmy sami byli w środku akcji książki. Emocje bardzo się udzielają.
Czekam na kolejny tom, a przecież to jeszcze nie koniec a dalszy ciąg pisze samo życie…
Pierwszy tom cyklu „Rak” wywołał sporo kontrowersji. Ciężki temat, a do tego świadomość, że to wszystko wydarzyło się naprawdę uderzała do głowy. Kiedy więc zostało ogłoszone, że zostanie wydana druga część wiedziałam, że będę musiała ją przeczytać.
Już wtedy wspominałam o tym, jak z resztą przy każdej takiej sytuacji, że duetom pisarskim nie ufam. Ot, uważam, że każde musi pójść na jakiś kompromis, nie będzie w całości sobą. I mam wrażenie, że w tym przypadku jest tak samo. Zarówno w pierwszej części jak i tutaj, jedno z nich jest jakby w cieniu…
Pierwszy tom to była opowieść o oszuście z Tindera i tutaj mamy ścisłą kontynuację, więc szczerze polecam czytać w odpowiedniej kolejności. Już wtedy czytelnicy, łącznie ze mną, zastanawiali się jak można nie wyczuć zagrożenia, dać się zmanipulować, ściągnąć na dno… więc jaki temat tym razem poruszyli autorzy?
Czyżby zwyrodnialec mógł być bezkarny? Iwo, główny bohater mimo tego, że jest ścigany, że policja depcze mu po piętach żyje jak król. Sam sobie to życie właściwie układa i zawsze jest o krok przed wymiarem sprawiedliwości. I niestety, ale nadal niszczy swoim ofiarom życie, okropnie je traktuje. Czy to naprawdę może być tak, że nic mu nie można zrobić? A policja, która obarcza winą kobiety… brak słów.
W tej części jest jeszcze brutalniej, czuć jeszcze większy niepokój podczas czytania i taką chęć, żeby za wszelką cenę nie pozwolić aby przydarzyło się coś takiego bliskim lub sobie. Tym razem także zagłębiamy się w historię Iwo, jego rodziny i gdzieś tam nieco jest to próba tłumaczenia go według mnie.
A z drugiej strony patrzymy na przysłowiowego batmana, bohatera, który siebie widzi w samych superlatywach. Inteligentny, przystojny, broń Boże nie sięgający po przemoc, wręcz idealny? Jak już w pierwszej części można było odczuć tę wręcz narcystyczną i wyidealizowaną postać jako kogoś „lepszego” od stalkera, tak teraz już nieco to przekracza pewne granice. I to w zasadzie jest jedyny minus powieści, bo tej postaci po prostu już nie da się lubić, jest nieobiektywna, a to wszystko, według mnie, spowodowane właśnie tym, że to jeden z autorów opisuje siebie.
Mimo to, wszystko to toczy się na naszych oczach, to się nie skończyło i kto wie czy kiedykolwiek się skończy. A ile takich spraw pozostaje na zawsze w cieniu i nie jest przekazywane społeczeństwu chociażby jako ostrzeżenie?
Jak już wspominałam na początku, dwóch autorów to zawsze kompromis, ale też każde wkłada coś wyjątkowego od siebie. Nadia Szagdaj zdecydowanie pokazała swój pazur i napięcie jakie potrafi budować od początku swojej pisarskiej kariery. Nie da się od tej książki oderwać, po prostu.
Podsumowując, powieść obowiązkowa dla każdego. Jako ostrzeżenie, jako ciekawostka lub po prostu jako porządny thriller. Z przymrużeniem oka należy patrzeć na bohaterów podkoloryzowanych na potrzeby treści, ale jednak mieć z tyłu głowy, że Iwo to paskudny zwyrodnialec i za takiego właśnie powinien być uważany i tak postrzegany. Bo wyobraźcie sobie, ze to wszystko jest na faktach…
Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Lingua Mortis.
Pamiętacie tę historię jak założyłam konto na Tinderze aby poczuć się bardziej atrakcyjną? Byłam wtedy w trakcie rozwodu, rozchwiana a przede wszystkim przepełniona rozmaitymi emocjami, które kotłowały się we mnie nie mogąc znaleźć ujścia. Iwo – to jego wtedy poznałam. Może pamiętacie jak polecił mi świetnego prawnika, który zajął się moim rozwodem a sam bardzo mnie wspierał. Doradzał mi wiele w kwestiach finansowych. W Iwo zobaczyłam człowieka, który mógłby być drugim ojcem dla mojego dziecka i człowieka, z którym mogłabym spędzić resztę życia. Mój cudowny bohater na białym rumaku, okazał się podłą kanalią, oszustem, który manipulował mną i wieloma innymi kobietami – dla osiągnięcia korzyści majątkowych. Rak zabrał mi pieniądze. Zabrał wiarę w to, że mogę się komuś podobać jako kobieta a nie liczba zer na koncie. Zabrał nadzieję, na przyszłość jaka malowała się w mojej wyobraźni. Zabrał mi spokój i poczucie bezpieczeństwa. I próbował uniknąć kary. Co najstraszniejsze uniknąłby jej gdyby nie praca i zaangażowanie pewnych ludzi, na których tak naprawdę mogłam polegać i liczyć…
„Rak. Wszystko do umorzenia” to drugi tom, kontynuacja książki „Rak. Psy szczekają, karawana jedzie dalej”. Jest to opowieść niezwykła z tego względu – że oparta na faktach. Wszystkie wydarzenia opisane zarówno w pierwszej jak i w drugiej części wydarzyły się w prawdziwym życiu, prawdziwym realnym osobom. Nie chcę w tym miejscu zdradzać absolutnie jej treści bo nie o to tutaj chodzi. Zresztą nawet nie sposób to zrobić – musicie poznać ją sami. Tyle emocjonujących stron dowodów, dochodzenia prawdy, śledztwa. Ale przede wszystkim determinacji w ujęciu oszusta i manipulanta, który gdyby nie pewne osoby, pewnie dalej byłby na pewności i robił to co robił wcześniej. Czułby się bezkarny. Książka dobitnie pokazuje jak w takich sytuacjach zawodzi system, służby i wszystkie organy, na których teoretycznie powinniśmy móc polegać gdy dzieje się coś złego. Drugi tom jest idealnym dopełnieniem pierwszego, wyjaśnia wiele aspektów które wcześniej nie mogły jeszcze ujrzeć światła dziennego – a więc nie można było napisać o nich w książce. Teraz po lekturze drugiego tomu wiele sytuacji jeszcze bardziej się rozjaśnia i klaruje. Nie chcę nawet myśleć co dostaniemy, jako czytelnicy w kolejnym ostatnim już tomie, który obecnie jest przygotowywany. Książkę mimo jej sporej obojętności czyta się szybko a to z tego względu, że czytelnik chce poznać na już – co wydarzyło się dalej i jak to wszystko wyglądało „od zaplecza”. Gorzka, dobitna, poruszająca bardzo ważne tematy. Dająca również promyk nadziei, na to że nie zawsze dana sprawa będzie przegrana nawet jak taka się z pozoru wydaje. Pokazuje jak determinacja w działaniu i chęć osiągnięcia celu, przybliżają do niego. Wspominam jednak o tym oceniając całość. Historii samej w sobie oczywiście również nie będę oceniać – że względu na to, że to historia prawdziwa. Polecam serdecznie ale jeśli jeszcze nie czytaliście pierwszej części to zdecydowanie trzeba zacząć od niej, a dopiero później ściągnąć po książkę „Rak. Wszystko do umorzenia”.
„Gdy wymiar sprawiedliwości zawodzi, wiedziony osobistymi pobudkami ojciec staje do nierównej walki z oprawcą, który uwodził, wykorzystał i zniszczył życia dziesiątkom kobiet. To fascynująca opowieść, która łączy elementy thrillera, sensacji i głębokiej refleksji nad ludzką naturą.”
@ktotorak @linguamortis_ph
Rak. Tom 2. Wszystko do umorzenia – @grzegorz_filarowski @nadia_szagdaj
Po przeczytaniu pierwszego tomu, byłam głęboko wstrząśnięta. Historia którą pokazują nam Pan Grzegorz i Pani Nadia wydarzyła się naprawdę, więc tym bardziej ciężko jest uwierzyć w sprawiedliwość.
Kiedy sięgamy po drugi tom od razu dostajemy bombę czytelniczą. Powieść to kunszt pisarski, który na długo zostanie w naszej pamięci. Jest brutalnie, strasznie i czytelnik może stawić sobie pytanie: „Czy kiedykolwiek można uciec od potwora?” Wiele kobiet, które doświadczyły spotkania z tytułowym Ivo Rakiem muszą zmagać się z przeszłością, ale i przyszłością, bo zniszczył je doszczętnie. Dobrze, że na ich drodze stanęli bohaterowie rodem z Gotham City.
Nie można przejść obok tej historii obojętnie, być może Ciebie nie dotyczy jednak może dotyczy Twojej koleżanki,siostry lub mamy. Chcę wierzyć, że ten potwór odpowie za wszystkie krzywdy jakie wyrządził i te kobiety spotka sprawiedliwość na jaką zasługują.
Podczas czytania łapałam się za głowę, miałam ochotę wyrzucić książkę przez okno. Miałam tak emocjonalny rollercoaster, że do teraz nie mogę się otrząsnąć ‚jakim cudem tak długo oprawca uchyla się od odpowiedzialności i kary!”
Każda z nas powinna przeczytać i poznać książkowego Ivo Raka, by wiedzieć, że mimo początkowego zaufania i dobrego podejścia kat rani i zabija, ku przestrodze ale i ku sprawiedliwość! Ta historia wydarzyła się na prawdę i wierzę, że finał finałów będzie sprawiedliwy i kara będzie odpowiednia do wyrządzonych krzywd. Czekam na dalszy ciąg.
Więc jeśli nie znasz tej historii musisz ją przeczytać i wierzyć, że nigdy na swojej drodze nie spotkasz Raka….
Polecam ! @angie.and.boys
Muszę przyznać, że to najszybciej przeczytana przeze mnie ponad pięćset stronnicowa książka, jednak zdecydowanie było warto zarwać dla niej całą noc. Czy tak sobie wyobrażałam kontynuację pierwszej części ? Nie, ona przerosła moje oczekiwania. Pomysł na drugi tom i rozwinięcie wątków poruszonych w pierwszym z pozoru nieistotnych, okazał się totalnym strzałem w dziesiątkę.
Autorzy prowadzą nas skrupulatnie po nitce do kłębka, zahaczają o przeszłość tytułowego bohatera, umiejętnie przeplatają ją z teraźniejszością, pokazując co mogło kierować bezwzględnym manipulatorem i szantażystą jakim był Iwo Rak. Powoli odkrywamy co doprowadziło do tego, że tytułowy bohater stał się tak perfekcyjnym manipulatorem i mistrzem w tym fachu. Co takiego miał w sobie, jakie posiadał umiejętności, że udało mu się omotać, wykorzystać, zastraszać i niszczyć tak wiele osób. Mogłabym się pokusić o stwierdzenie, że ta książka to studium psychologiczne Iwo Raka, bohatera który przecież istnieje naprawdę.
Przewracając kolejne karty poowieści zastanawiałam się jak to możliwe, że kobiety tak łatwo ulegały urokowi Raka, myślałam sobie niejednokrotnie jak można być tak lekkomyślnym. Ale po chwili przychodził czas na refleksję i dochodziło do mnie, że nie będąc w skórze tych ofiar, nie wiedząc co aktualnie nimi kierowało, jakie miały potrzeby, jak bardzo brakowało im silnego, męskiego ramienia nie powinnam ich oceniać.
Pierwsza część zasiała we mnie wiele wątpliwości ale i pokazała skalę problemu, który niestety jest bagatelizowany, druga część natomiast pokazuje jak owe bagatelizowanie problemu przez organy scigania może eskalować i jakie ma konsekwencje, jak potrafi wpłynąć na życie ofiar ich rodzin. Jak dobijający może być fakt bezkarności.
A zakończenie jakby powiedzieć, że mnie zaskoczyło to, jakby nic nie powiedzieć. To historia, która bez dwóch zdań zmusza czytelnika do zastanowienia się jakie są granice ludzkiej wytrzymałości, co wobec tak podłych i bezwzględnych czynów z etyką i z lojalnością, czy w ogóle możemy o niej mówić w tej sytuacji?
Ja po przeczytaniu tej książki zostaję z dużym bałaganem w głowie i z ogromną niecierpliwością czekam na dalszy rozwój sytuacji.
Drugi tom, który jest bezpośrednią kontynuacją. To historia na faktach, historia którą pisze życie.
Zdecydowanie dużo bardziej emocjonalna, ciężko uwierzyć, że jest w stanie jeszcze czymś zaskoczyć.
Czyta się z zapartym tchem, wciąż nie dowierzając jak daleko jest w stanie posunąć się 'człowiek’, chociaż ciężko nazwać człowiekiem osobę, która jest tak bardzo zepsuta i wypruta z jakichkolwiek uczuć.
Książka pokazuje jak wiele okrucieństwa może spotkać tak naprawdę każdego z nas i jak wiele jesteśmy w stanie znieść będąc zmanipulowanym i omamionym przez potwora.
Mroczna, brutalna, bardzo poruszająca historia, którą powinien poznać każdy. Wydarzenia zaskakujące, wręcz wydają się niemożliwe – a jednak zdarzyły się naprawdę.
Zakończenie wciąż pozostaje zagadką, pisana na faktach sprawa, która nadal się toczy.
Czy człowiek może być z gruntu zły? Odrzucić od siebie emocje czyniące nas ludźmi, takie jak chociażby współczucie, skrupuły, skruchę i żal, by w wyrafinowany sposób działać jedynie z myślą o własnej korzyści, bez względu na wszystko i wszystkich? Większość materiałów o największych zbrodniarzach, seryjnych mordercach i innych bezwzględnych potworach pokazuje, że nawet oni mieli choć jedną osobę, co do której żywili ciepłe emocje, mieli słabość. A jeśli nikt nie jest w stanie wykrzesać z człowieka pozytywnych uczuć? Jeśli po przysłowiowych trupach dąży do własnych celów, nie mając jakichkolwiek wyrzutów sumienia? Czy można nadal nazywać go człowiekiem? To przecież rak, nowotwór, który trawi społeczeństwo i bezkarnie oraz dumnie kroczy po ulicach, szukając kolejnych ofiar.
Iwo Rak, mężczyzna, który nie wyróżnia się aparycją, za to jest mistrzem w manipulacji każdym, bez względu na płeć, wiek czy stanowisko. Znał wiele osób, na każdego zbierał materiały, które mogłyby go obciążyć. Wiedział, jak zaimponować mężczyznom i co zaoferować kobietom, by traciły dla niego głowę. Nie dałby rady powiedzieć prawdy w jakichkolwiek okolicznościach, bo przywykł do własnej kreacji rzeczywistości. W drugim tomie karty losu tego dotąd nieuchwytnego dla wymiaru sprawiedliwości mężczyzny odwracają się, a dobra passa ulega zakończeniu, jednak nie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, a dzięki ciężkiej i wyczerpującej pracy kilku osób. Ale czy na pewno to jego koniec?
„RAK. Wszystko do umorzenia” to drugi tom historii, która niestety została oparta na faktach. Choć w trakcie lektury można w to wątpić, gdyż wydaje się, że żyjemy w świecie sprawiedliwym, w którym obowiązują przepisy prawa, to poznając tę opowieść możemy zwątpić w system, który teoretycznie powinien chronić zwykłych obywateli. A jednak, użyję tu dość powszechnego frazemu – kto miał do czynienia z polskim wymiarem sprawiedliwości, ten w cyrku się nie śmieje. Rak, z którym mamy tu do czynienia, rozprzestrzenia się cicho, boleśnie, w przemyślany sposób i szybko atakuje kolejne tkanki człowieka, a najwięcej szkód robi w psychice, bowiem te fizyczne rany prędzej czy później się zagoją, a strach i trauma mogą pozostać ze skrzywdzonymi na zawsze. Jednak nie wszyscy są w stanie odnaleźć w sobie pokłady empatii i zrozumieć przestępczą działalność, z jaką mamy do czynienia oraz rozmiar tragedii skrzywdzonych, co wstrząsa równie mocno jak dotychczasowa bezkarność Iwo Raka oraz jego przekonanie o tym, że każda jego przewina zasługuje jedynie na… umorzenie. Analizując tę jakże wciągającą powieść nie sposób nie wspomnieć o doskonałej narracji, która sprawia, że podczas lektury mamy wrażenie jakbyśmy byli naocznymi świadkami wydarzeń, które są prezentowane przez Autorów. I choć wydarzenia te są fabularyzowane, to jednak spora ich część miała miejsce naprawdę, a to kolejny element, który porusza czytelnika do głębi – świadomość, że historia, którą trzymamy w ręku nie jest wymysłem pisarskiego duetu. Zaciekła walka, którą obserwujemy, mnogość wątków i kolejne wypływające na światło dzienne bulwersujące fakty dotyczące egzystencji Raka byłyby doskonałym materiałem na wysokiej klasy film sensacyjny. Niestety, życie potrafi pisać scenariusze, o których nie pomyśleliby najwybitniejsi w branży, a książka ta idealnie obrazuje zgniliznę – nie tylko wymiaru sprawiedliwości, ale i ludzi, postronnych obserwatorów, którzy znaleźli jedynie odwagę do tego, by szkalować ofiary i deprecjonować przestępczą działalność. Nieczęsto zdarza mi się używać górnolotnych słów do opisania literatury, którą czytam, jednak ta powieść zdecydowanie na to zasługuje – jest wybitna pod każdym względem. Genialna kreacja postaci, idealnie nakreślona historia na podstawie prawdziwych wydarzeń, perfekcyjne wprowadzenie czytelnika w świat, który, choć nam dotąd nieznany, świetnie funkcjonował tuż obok naszej szarej rzeczywistości. I to, co najważniejsze – ukazanie, że warto walczyć – o prawdę, o sprawiedliwość, o bezpieczeństwo i wiele innych wartości, których nie można brać za pewnik, gdy dumnie kroczący na swych odnóżach rak może zaatakować w każdym momencie. Czytajcie, bo ta historia ma do zaoferowania o wiele więcej niż uprzyjemnienie wolnego czasu za pośrednictwem lektury.
To mroczna, pełna napięcia opowieść o ludzkiej psychice, o granicach moralności i pomocy ze strony Państwa pokrzywdzonym. Wciągnie Was od pierwszej strony i nie pozwoli oderwać się aż do ostatniej karty tego polskiego thrillera.
Filarowski i Szagdaj w drugim tomie swojej powieści prześwietlają polski Wymiar Sprawiedliwości niczym rentgen, precyzyjnie, budując atmosferę niepokoju, stopniowo odsłaniając kolejne karty tej skomplikowanej układanki.
To żywy, tętniący diagnostyczny raport z pierwszej linii frontu, walki z coraz bardziej wyrafinowaną przestępczością manipulujących oszustów z Tindera, polskimi organami ścigania.
Autorzy, z chirurgiczną precyzją, odsłaniają mechanizmy manipulacji zdarzeń pod karną kwalifikację czynów, które umożliwiają Rakowi bezkarnie ślizgać się przed odpowiedzialnością karną.
Przez pryzmat bohaterów widzimy, jak system organów ścigania, mimo dobrych intencji, często zawodzi.
„RAK wszystko do umorzenia” to nie tylko thriller, to wezwanie do refleksji. Czy polska Policja jest odpowiednio przygotowana do walki z oszukującymi psychopatami, którzy operują na granicy prawa?
„RAK tom 2” to nie tylko literatura, to głos alarmowy, sygnał, że coś powinno się zmienić.
To książka, która pozostawia w pamięci ślad, pokazując, że nawet w najciemniejszych chwilach można znaleźć siłę, aby walczyć o sprawiedliwość. To powieść, która porusza i wstrząsa.
To książka, która powinna trafić do jak najszerszego grona czytelników, niezależnie od tego, czy interesują się przestępczą dzielnością oszustów, czy po prostu szukają dobrej lektury. „RAK 2 tom” z pewnością Was nie zawiedzie.
To genialne i okrutne by swój modus operandi opierać na szantażu i nieudolności organów ścigania.
Rak – wdziera się głęboko pod skórę, atakuje i wyniszcza ofiarę, po drodze głęboko raniąc całą rodzinę, po czym pozostawia po sobie zrujnowany organizm.
Podobnie jak na nowotwór- na Iwo Raka – nie było skutecznego lekarstwa, nie radził sobie z nim nikt. Następowała wznowa po wznowie, po chwili atakowal ponownie, w innym miejscu, silniejszy niż poprzednio bo odwagi i pewności siebie dodawał mu fakt, że był nieuchwytny a wręcz nietykalny.
Z bezwzględnym okrucieństwem krzywdził, oszukiwał i manipulował swymi ofiarami, doprowadzając do ruiny nie tylko zdrowie ale i finanse pokrzywdzonych.
Podstępny i wyrachowany, miał w kieszeni kolejne osoby, które zaszczute przez jego kłamstwa dawały mu poczucie bezpieczeństwa.
Do momentu, aż na jego drodze stanął Filip.
Ta historia, podobnie jak jej pierwsza część wstrząsnęła mną do głębi, poruszając te najbardziej ukryte wspomnienia, schowane głęboko na dnie duszy.
Dla mnie – osoby, która sama mierzyła się z przemocą oraz nieudolnością wymiaru sprawiedliwości – ta historia ma wydźwięk niemal osobisty.
Porusza ważny problem, wciąż nie dość nagłaśniany – kobiety zgłaszające przemoc nie są dostatecznie chronione przed swoimi oprawcami, a sprawcy przemocy chodzą po ulicach pozostając bezkarni.
Dodatkowego dreszczyku dodaje fakt, że jest inspirowana prawdziwymi wydarzeniami i chyba to jest najbardziej przerażające w tej historii.
Wszystkim polecę przeczytanie tej książki bo to doskonale napisana powieść, którą czyta się niemal jak scenariusz najleszego filmu sensacyjnego, od którego ciężko się oderwać i stanowi doskonałą czytelniczą przygodę.
Dodatkowo, to doskonałe źródło wiedzy o tym jak nauczyć się wystrzegać manipulantów i zacząć stosować zasadę ograniczonego zaufania wobec nowo poznanych osób.
Absolutnie 10/10 i nie mam co do tego żadnych wątpliwości.
Przyznam szczerze, że dawno żadna historia opowiedziana w książce tak mną nie wstrząsnęła. Zapewne dlatego, że fabuła oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, a większość opisywanych faktów, niestety, jest prawdziwa. Najbardziej bulwersujące jest to, że wymiar sprawiedliwości nie przejął się zbytnio tą sprawą, tłumacząc się brakiem środków i ludzi. To ofiara, człowiek skrzywdzony przez przestępcę, na własny koszt, przy wsparciu jednego zaangażowanego policjanta i reporterki, ścigał psychopatę aż do jego aresztowania. Co więcej, teraz cały splendor przypisuje się organom ścigania, które wcześniej kompletnie nie interesowały się sprawą. Podobnie społeczeństwo, zamiast współczuć ofiarom, podziwiało przestępcę za jego spryt i zaradność. Nie do wiary, że w dzisiejszych czasach, w centrum Europy, pozwala się przestępcom działać bezkarnie, a jednocześnie piętnuje ofiary. To się po prostu nie mieści w głowie. Polecam książkę, a w zasadzie obie części, i zachęcam do ich przeczytania przede wszystkim ku przestrodze, aby nie wpaść w ręce podobnego indywiduum. Bo później można być zdanym tylko na siebie. Warto również przeczytać „Raka” ze względu na ważny problem społeczny poruszany w tych książkach.
To paraliżujące, jak bezsilni jesteśmy wobec manipulacji, gdy w grę wchodzą nasze najskrytsze lęki i pragnienia, prowadząc nas na skraj przepaści. Jak łatwo możemy stracić kontrolę nad własnym życiem, stając się pionkiem w grze o władzę i dominację. Drugi tom 'Raka’ jest tego doskonałym przykładem. Autorzy, niczym mistrzowie szachownicy, prowadzą nas przez labirynt manipulacji i zdrad, z każdym rozdziałem podkręcając napięcie. Czułam się, jakbym sama tonęła w głębinach mrocznej duszy Raka, bezradna wobec jego siły.
Książka odsłania schemat działania RAKA, pokazując, jak ten mistrz manipulacji buduje swoje imperium strachu. Jak to możliwe, że jeden człowiek potrafi tak mistrzowsko manipulować innymi? Jak wobec ciągle rosnącej ilości ofiar działa system? Czy jest ktoś kto potrafi go powstrzymać?
Ta książka to nie tylko wstrząsający thriller, to doświadczenie, które pozostawia głębokie ślady, zostawiając mnie z pytaniem jak łatwo można przeoczyć zło ukryte w najbliższym otoczeniu…