Czytaj artykuł:

https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,29583455,robert-z-tindera-naprawial-krany-i-rysowal-serca-na-piasku.html

Robert, znany jako „stalker z Tindera”, kontynuuje swoją działalność, mimo że został już wielokrotnie zdemaskowany. Jego metody są zawsze podobne i równie zuchwałe.

Metody działania

Robert zdobywa zaufanie zamożnych kobiet, głównie na Tinderze, ale również na Facebooku i Instagramie. Wykorzystuje różne zdjęcia profilowe, tłumacząc, że w ten sposób chroni swoją prywatność. Jego ofiary to często samotne matki i kobiety w trakcie rozwodu.

Romantyczny oszust

Robert jest nie tylko oszustem, ale również mistrzem manipulacji. Pomaga swoim ofiarom w różny sposób: od naprawiania kranu po wykrywanie zdrady męża. Jest również bardzo romantyczny, przynosi kwiaty, zaprasza na kolacje i rysuje serca na piasku.

Wyłudzenia i agresja

Kiedy ofiary zaczynają domagać się zwrotu pożyczonych pieniędzy, Robert pokazuje swoje prawdziwe oblicze. Staje się agresywny, grozi, a nawet dopuszcza się przemocy. Jego ofiary straciły już ponad milion złotych.

Bezkarność

Mimo licznych zgłoszeń i dowodów, Robert wciąż jest na wolności. Jego nazwisko pojawia się w policyjnych aktach około 30 razy, ale wszystkie sprawy zostały umorzone. Ofiary żyją w ciągłym strachu i tylko czekają, kiedy mężczyzna trafi za kraty.