Czytaj artykuł:

https://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/7,35771,29677431,stalker-z-tindera-unika-sadu-proces-o-300-tys-zlotych-juz.html

Proces sądowy w sprawie Roberta, znanego jako „stalker z Tindera”, został już trzykrotnie odroczony. Tym razem przyczyną była zmiana obrońcy. Liczba kobiet, które czują się przez niego oszukane, rośnie.

Schemat działania

Robert, który zyskał sławę jako „stalker z Tindera”, jest znany od listopada 2022 roku. Od tego czasu udało nam się porozmawiać z kilkunastoma jego ofiarami.

Metody pozyskiwania ofiar

Robert korzysta z różnych portali randkowych, w tym Tindera, aby poznać swoje ofiary. Używa różnych zdjęć profilowych i tłumaczy to koniecznością ochrony swojego wizerunku.

Wykorzystanie zaufania

Robert celuje głównie w samotne matki, które są w dobrej sytuacji finansowej. Na początku jest pomocny i czuły, ale szybko zaczyna potrzebować pomocy.

Manipulacje i wyłudzenia

Robert twierdzi, że ma problemy w firmie lub że jest ścigany przez dłużników. Zdarzało się, że mieszkał u swoich ofiar i korzystał z ich mienia.

Agresja i zastraszanie

Gdy zdobywa zaufanie ofiar, Robert staje się agresywny i zaczyna je izolować od otoczenia. Jeżeli ofiary zaczynają domagać się zwrotu pożyczonych pieniędzy, zaczyna je wyzywać i grozić.

Proces sądowy i dalsze działania

Krystyna, jedna z ofiar Roberta, poznała go kilka lat temu i pożyczyła mu duże sumy pieniędzy. Teraz wytoczyła mu proces sądowy.

Reakcje i konsekwencje

Prokuratura w Oławie oskarżyła Roberta o różne przestępstwa, w tym groźby i napaść. Jest to tylko jedna z wielu spraw przeciwko niemu.